Nowy rok tuż, tuż. W tym roku sylwester spędzamy w trójkę, w domowym zaciszu. Kuba najwyraźniej nie może się doczekać ponieważ cały czas baraszkuje, mimo to udało mi się przygotować coś pysznego na pożegnanie starego roku. A jak z postanowieniami noworocznymi? Ja postanowiłam więcej gotować i oczywiście czekać na pierwsze kroki Kuby.
Za oknami, z końcem roku, nareszcie chociaż trochę śniegu, tak więc życzymy wam Szczęśliwego i Smacznego Nowego Roku i byście dotrzymali swoich postanowień noworocznych :)
Miętowe muffiny z czekoladą*:
- 280 g mąki
- 1 płaska łyżka proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 80 g cukru
- 100 g mlecznej lub gorzkiej czekolady (roztopionej)
- 2 średnie jajka (mogą być też małe)
- 250 ml mleka
- 6 łyżek oleju lub 85 g masła, roztopionego i ochłodzonego
- mięta suszona bądź świeża, ilość zależy od upodobania**
- dodatkowo można dodać zielony barwnik spożywczy
W jednym naczyniu wymieszać przesianą mąkę, proszek do pieczenia, sól. Dodać cukier i ponownie wymieszać.
Roztopić czekoladę (najlepiej w kąpieli wodnej). Roztrzepać jajka, dodać mleko, olej, roztopioną czekoladę, miętę i ewentualnie zielony barwnik. Dokładnie wymieszać.
Suche składniki połączyć z mokrymi i wymieszać ŁYŻKĄ tylko do połączenia się składników (nie używać miksera ponieważ ciasto nie wyrośnie i wyjdą takie wklęsłe muffinki).
Napełnić papilotki bądź formę sylikonową ciastem, mniej więcej na 3/4 wysokości.
Piec w temperaturze 200ºC przez około 20 - 15 minut (zależy od piekarnika), do tzw. suchego patyczka. Wyjmować z formy po lekkim przestygnięciu.
Suche składniki połączyć z mokrymi i wymieszać ŁYŻKĄ tylko do połączenia się składników (nie używać miksera ponieważ ciasto nie wyrośnie i wyjdą takie wklęsłe muffinki).
Napełnić papilotki bądź formę sylikonową ciastem, mniej więcej na 3/4 wysokości.
Piec w temperaturze 200ºC przez około 20 - 15 minut (zależy od piekarnika), do tzw. suchego patyczka. Wyjmować z formy po lekkim przestygnięciu.
*oryginalnie przepis pochodzi z: mojewypieki.blox.pl ja go trochę, przerobiłam.
** można dodać także ekstrakt miętowy bądź krople miętowe, do kupienia w aptece
Babeczki maślane z białą czekoladą
i kremem mascarpone*:
- 120 ml mleka
- 2 łyżeczki ekstraktu z wanilii
- 120 g masła
- 70 g białej czekolady
- 120 g mąki
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
- 120 g cukru
- szczypta soli
- 1 jajko, roztrzepane
Mleko, ekstrakt z wanilii, masło i białą czekoladę roztopić w rondelku na wolnym ogniu, mieszając do połączenia się składników, Ostudzić.
Przesiać mąkę wraz z proszkiem do pieczenia i sodą, wymieszać z cukrem i solą. Suche składniki połączyć z mokrymi i wymieszać łyżką, tylko do połączenia się składników. Masą wypełnić papilotki, pozostawiając trochę miejsca na wyrośnięcie ciasta.
Przesiać mąkę wraz z proszkiem do pieczenia i sodą, wymieszać z cukrem i solą. Suche składniki połączyć z mokrymi i wymieszać łyżką, tylko do połączenia się składników. Masą wypełnić papilotki, pozostawiając trochę miejsca na wyrośnięcie ciasta.
Piec w temperaturze 160ºC przez około 25 - 30 minut aż się zarumienią i do tzw. suchego patyczka. Wyjmować z formy po lekkim przestygnięciu.
Udekorować kremem mascarpone kiedy ostygną.
- 150 g sera mascarpone
- 50 g cukru pudru
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii (bądź jakiegokolwiek innego smaku)
Ser mascarpone wymieszać z cukrem pudrem i ekstraktem z wanilii. Rozsmarować na dobrze ostudzonych babeczkach. Można udekorować ozdobami lub orzechami, albo cynamonem.
*przepis pochodzi ze strony: kwestiasmaku.com
Smacznego!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz